Dziesięć tysięcy funkcjonariuszy strzeże bezpieczeństwa osób podróżujących na groby swoich bliskich. Policja ocenia, że na drogach jest stosunkowo spokojnie. Od piątku doszło jednak do 220 wypadków. Zginęło w nich 27 osób, a 285 zostało rannych.
Aspirant sztabowy Jarosław Gnatowski z Komendy Głównej Policji chwali kierowców, którzy jeżdżą ostrożniej i bezpieczniej niż rok temu. Policjanci ostrzegają jednak przed brawurą i apelują o rozwagę w czasie powrotu do domów.
Nie wszyscy jednak jeżdżą zgodnie z przepisami. Młodszy inspektor Marek Kąkolewski z Komendy Głównej Policji poinformował, że policjanci zatrzymali już ponad tysiąc pijanych kierowców. Funkcjonariusz podkreśla, że osoby, które po spożyciu alkoholu prowadzą samochód, którym podróżuje cała rodzina, nie mają wyobraźni.
Policjanci apelują, aby w miarę możliwości korzystać z komunikacji miejskiej albo udać się na cmentarz pieszo. Pozwoli to uniknąć zatorów i zwiększy bezpieczeństwo na drogach.
W Warszawie policjantów pełniących służbę na ziemi, wspierają patrole powietrzne. Z lotniska na warszawskim Bemowie startuje śmigłowiec, który patroluje stołeczne drogi.
Funkcjonariusze przekonują, że z góry widać więcej, szybciej też można dotrzeć do poszczególnych punktów w mieście. Informacja o ewentualnych utrudnieniach w ruchu, którą zaobserwuje załoga śmigłowca, błyskawicznie dotrze do jednostek na ziemi. Z góry łatwiej też udokumentować wykroczenia, których dopuszczają się piraci drogowi, zachęceni do nieprzepisowej jazdy przez dobre warunki na drogach.