Dotychczas zaolziański festiwal odbywał się we wrześniu; w tym roku po raz pierwszy jest to październik, bo - jak tłumaczy jego dyrektor Tadeusz Wantuła - we wrześniu jest zbyt wielki tłok. A październik to już nie lato, lecz babie lato.
Tradycyjnie już filmy będą podzielone na trzy kategorie. Pierwsza to tak zwane hity, czyli najciekawsza twórczość minionego sezonu. Będzie można obejrzeć takie filmy jak "Obywatel Havel", "Bathory" czy "Katyń". Atrakcją będzie najnowszy film znanego czeskiego reżysera, Jana Hrzebejka - "Nestyda". Kategoria druga to konkurs debiutów reżyserskich, a część trzecią tworzą retrospekcje - powroty do twórczości najwybitniejszych postaci kina środkowoeuropejskiego.
W tym roku organizatorzy zadbali o to, by wszystkie filmy były pod względem języka zrozumiałe dla całej widowni, zapewnią więc polskie, czeskie i angielskie napisy.
Trzynieckie Babie Lato Filmowe jak zwykle oferuje też wiele imprez towarzyszących. Zaplanowano między innymi dwa koncerty polskich muzyków: Wojciech Waglewski ze swoimi dwoma synami, czyli "Waglewski Fisz Emade" oraz koncert kwartetu saksofonowego z Katowickiej Szkoły Muzycznej, a także wystawę grafik czeskocieszyńskiego artysty Bronisława Liberdy.