Sejm powinien przyjąć uchwałę w sprawie zbrodni na Wołyniu - mówi doradca prezydenta Tomasz Nałęcz. Gość Programu Pierwszego Polskiego Radia zwrócił uwagę, że w tym roku mija 70. rocznica mordów Polaków przez Ukraińców na Wołyniu i jest to ostatnia tak okrągła rocznica, kiedy na zdecydowane stanowisko naszych władz oczekują ludzie, którzy tamte tragiczne wydarzenia pamiętają.
W Sejmie przygotowano sześć projektów uchwał w tej sprawie. Doradca prezydenta przypuszcza, że przyjęcie jednej będzie trudne. Przypomniał, że Sejmowi nie udało się przyjąć jednej uchwały w sprawie zabójstwa Grzegorza Przemyka z powodu - jak powiedział Nałęcz - tego, że "SLD chciało przypodobać się wyborcom, którzy z sentymentem wspominają czas PRL".. Uchwały nie przyjęto w związku ze sprzeciwem SLD, który nie chciał się zgodzić na twierdzenie, że za zabójstwo ponoszą winę najwyższe władze PRL, a sprawę odpowiedzialności za zbrodnię tuszowano.
Tomasz Nałęcz mówił, że w sprawie rzezi na Wołyniu, ocena historyków, mówiąca o odpowiedzialności Ukraińców, jest jednoznaczna. MSZ Ukrainy krytykuje jednak plany przyjęcie uchwały z powodw politycznych. "Dla części Ukraińców ta potworna zbrodnia stała się mitem założycielskim ich wolności" - powiedział doradca prezydenta.
IAR
