Złodzieje na południu Francji zrabowali z furgonetki bankowej 4 miliony euro. Napad przeprowadzili za pomocą rakiety i materiałów wybuchowych. Cała akcja trwała zaledwie kilka minut.
Bandyci zatrzymali furgon w małej wiosce kilkanaście kilometrów od Marsylii, podszywając się pod policjantów. Jeden z ich samochodów wyposażony był w policyjne syreny. Do zablokowania opancerzonego pojazdu użyli kilku samochodów. Według świadków wyposażeni byli w karabinki kałasznikowa. Po wymianie ognia z policją i po wysadzeniu drzwi furgonetki złodzieje zdołali uciec z połową pieniędzy, przewożonych przez pojazd. Później policja odnalazła spalone wraki samochodów, jakimi poruszali się napastnicy.
Opancerzona furgonetka przewoziła 8 milionów euro do Tulonu.