Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Nasz Dziennik"- amnezja Jerzego Bahra

0
Podziel się:

Były ambasador RP w Moskwie Jerzy Bahr nie pamięta, w jaki sposób rzeczy osobiste Tomasza Merty znalazły się w jego gabinecie w ambasadzie. "Nasz Dziennik" informuje, że

Bahr zeznawał wczoraj w prokuraturze w Warszawie w śledztwie w sprawie zniszczenia dowodu Tomasza Merty oraz zaginięcia obrączki, portfela i zegarka po katastrofie w Smoleńsku.
Dyplomata nie mógł sobie przypomnieć, skąd worek z rzeczami Merty przyniesiono do niego, a potem znalazł się on w MSZ-cie w Warszawie. Nie wykluczył jednak, że to on mógł wydać odpowiednie polecenie. Nie wie też, jak i kiedy worek zniknął.
Według doniesień medialnych- jak przypomina 'Nasz Dziennik", rzeczy te zostały spalone, przynajmniej w części, przez urzędnika MSZ. Nie wiedział o tym minister Radosław Sikorski.
Więcej o przesłuchaniu Bahra- w 'naszym "Dzienniku".

"Nasz Dziennik",Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/dyd

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)