To sposób na odzyskanie pieniędzy, ale także na ich zarobienie, bowiem ponowne podłączenie energii elektrycznej kosztuje prawie 90 złotych - pisze dziennik.
Rzecznik odbiorców paliw i energii przy Urzędzie Regulacji Enmergetyki Jacek Bełkowski tłumaczy na łamach "Naszego Dziennika", że prawo daje możliwość odcięcia prądu w przypadku, gdy odbiorca zwleka z zapłatą co najmniej miesiąc po upływie terminu płatności. Radzi, aby dokładnie czytać otrzymywaną korespondencję od dostawców energii, bowiem odcięcie prądu powinno być poprzedzone powiadomieniem na piśmie. Dodaje jednak, że prawo nie precyzuje wysokości zaległości, za które dostawy mogą być przerwane. Szczegóły w "Naszym Dzienniku".
"Nasz Dziennik"/IAR/zm /MagM
prawo
wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.