Paneliści sesji żałują, że profesor Binienda nie wziął w niej udziału. "Nie wykorzystano możliwości polskich naukowców, którzy mogliby wyjaśnić, co się stało w Smoleńsku" - mówi profesor Aleksander Olejnik z Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie. Profesor Zdzisław Gosiewski z Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych wskazywał, że dwie teorie się rozmijają, a ludzie się nie spotykają, nie ma dialogu.
"Nasz Dziennik" dodaje, że niemal wszystkie referaty wygłoszone podczas sesji można uznać za ilustrację dla postulatu wykonania dobrego modelu matematycznego katastrofy i symulacji ostatnich sekund lotu rządowego tupolewa.
Więcej na ten temat - w "Naszym Dzienniku".
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Nasz Dziennik"/kry/sk