To celowe działanie niemieckiej strony, aby postawić Polskę przed faktem dokonanym - mówi prezes Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście Jarosław Siergiej. Strona polska domaga się ponownej analizy zezwolenia. Chodzi o to, aby w przyszłości mogły nad rurą przepływać statki o zanurzeniu do 15, a nawet do16 metrów. Nord Stream zgodził się przesunąć rurę i połozyć ją na głębokości 17 metrów, co umożliwi bezpieczny przepływ jedynie statkom o zanurzeniu 14 metrów - stwierdza gazeta.
Według planów pierwsza nitka Gazociagu Północnego powinna być oddana do eksploatacji pod koniec 2011 roku, a druga w 2012 roku.
"Nasz Dziennik"/Informacyjna Agencja Radiowa/jk/jp