Gazeta pisze, że minister miała przemawiać na tle panoramy Włocławka. Jednak tuż przed rozpoczęciem spotkania nieoczekiwanie zasłonięty został bannerem z napisem "Włocławek" krzyż na tamie, ustawiony w miejscu, z którego oprawcy zrzucili do wody ciało ks. Jerzego Popiełuszki.
Dziennik opisuje, że jeden z urzędników towarzyszących szefowej resortu zabronił wicedyrektor szkoły Katarzynie Zarzeckiej przesuwać banner.
Zapytany o to przez 'Nasz Dziennik" rzecznik ministerstwa Grzegorz Żurawski przekonywał, że krzyż został zasłonięty przez jednego z organizatorów, a nie przez osobę z otoczenia Katarzyny Hall.
Dyrektor szkoły postanowił jednak wyjaśnić sprawę. Gazeta pisze, że po zapoznaniu się z relacją telewizyjną ze spotkania i po obejrzeniu zdjęć w internecie doszedł do wniosku, że krzyż zasłaniał bannerem Grzegorz Żurawski we własnej osobie. Dyrektor szkoły ks. dr Jacek Kędzierski uważa, że - jak mówi - kłamstwo rzecznika to skandal. Zapowiada na łamach "Naszego Dziennika", że "jeżeli zajdzie taka potrzeba, to potwierdzimy to przed sądem".
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Nasz Dziennik"/zm/kry