Niewykluczone jednak - pisze gazeta - że oskarżenie o współudział w domniemanej korupcji to dla byłego funkcjonariusza WSI wybór mniejszego zła. W kręgach służb specjalnych mówi się, że Lichocki miał być podejrzewany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego o współpracę z rosyjskim wywiadem.
Według informatorów "Naszego Dziennika", przesłuchiwany w prokuraturze przed kilkunastoma dniami poseł Paweł Graś z Platformy Obywatelskiej miał powiedzieć, iż o związkach Lichockiego z rosyjskimi służbami usłyszał od marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego. Pytany o to samo Krzysztof Bondaryk, szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, w prokuraturze zasłonił się tajemnicą państwową.
Zdaniem członków Komisji do spraw Służb Specjalnych, trzeba zbadać, czy Lichockiego podejrzewano o szpiegostwo i czy został wykorzystany do gry przeciw Komisji Weryfikacyjnej Wojskowych Służb Specjalnych.
Więcej na ten temat - w "Naszym Dzienniku".
"Nasz Dziennik"/kry/lm