Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Nasz Dziennik" - Męczennicy kresów

0
Podziel się:

Choć ginęli w straszliwych męczarniach, nieraz przed ołtarzem w czasie Eucharystii, płacąc cenę życia za to, że nie opuścili swoich parafian w obliczu śmiertelnego zagrożenia, żaden z kresowych księży męczenników nie doczekał się jeszcze beatyfikacji - czytamy w "Naszym Dzienniku". Gazeta dodaje, że znawcy prawa kanonizacyjnego wskazują, że do wszczęcia rokującego nadzieje na pozytywny wynik procesu beatyfikacyjnego oprócz świadectwa męczeństwa za wiarę potrzebne są też dowody na istnienie pośmiertnego kultu.

"Szanse na wszczęcie procesów beatyfikacyjnych mamy bardzo poważne, gdyż mamy spełnienie kryteriów, które o tym decydują, a więc nienawiść nie tylko do nacji jako takiej, ale też do Kościoła" - powiedział "Naszemu Dziennikowi" biskup Marcjan Trofimiak, ordynariusz diecezji łuckiej na Ukrainie. "Mamy tu spełnione wszystkie znamiona męczeństwa" - podkreśla biskup.
Ojcowie Oblaci zbierający od 20 lat dokumentację zakończyli już proces na poziomie diecezji i przesłali materiały do Ośrodka Dokumentacji Kanonizacyjnej w Drohiczynie. Decyzja o włączeniu sprawy do procesu beatyfikacyjnego Męczenników Wschodu jeszcze nie zapadła.
"Nasz Dziennik" dodaje, że w latach 1939 - 1945 na terenach diecezji łuckiej, lwowskiej i przemyskiej w sumie straciło życie co najmniej 255 osób duchownych, a najwięcej z nich, bo 56 - z rąk Ukraińców. Księży mordowano skrytobójczo lub na oczach wiernych, gdy odprawiali msze.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Nasz Dziennik"/kry/dj

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)