W "Naszym Dzienniku" czytamy, że nowy rząd sformowany po wyborach będzie prawdopodobnie chciał dokonać rewizji projektu budżetu, przygotowanego przez poprzedników.
Dziennikarze gazety przypominają, że projekt budżetu kończąca kadencję ekipa rządowa wstępnie przyjęła miesiąc wcześniej niż w ubiegłych latach - nie w czerwcu, lecz na początku maja. W związku z czym nieznane pozostawały wskaźniki naszej gospodarki z bieżącego roku, mogące mieć wpływ na kształt przyszłorocznego budżetu. Przyspieszenie prac nad budżetem podyktowane było przymiarkami, aby skierować go do Sejmu jeszcze przed wakacjami. Mimo że to się nie udało, rząd nie zdecydował się później na weryfikację założeń do budżetu. Jednym z podawanych powodów planów wcześniejszego uchwalenia budżetu była chęć uniknięcia przepychanek wokół budżetu w trakcie prezydencji Polski w Unii Europejskiej. Gazeta zauważa, że rząd nowej kadencji stanie przed podjęciem ważnych decyzji, które istotnie wpłyną na przyszłe dochody i wydatki państwa - w dziedzinie przede wszystkim działań na rzecz obniżenia deficytu sektora finansów publicznych oraz zapewnienia sprzyjających warunków do dalszych poszukiwań, a później wydobycia
polskiego gazu z łupków.
IAR/nd/łp/Siekaj
