Gazeta przypomina, że zgodnie z ordynacją wyborczą i porozumieniem liderów PiS, Samoobrony i LPR, trzy komitety wyborcze tych partii zawarły umowę o blokowaniu swoich list na poziomie sejmików wojewódzkich. W tym samym czasie, gdy w województwie dolnośląskim powstawał na tym poziomie układ odzwierciedlający obecną koalicję, na poziomie Rady Miasta Wrocławia "centrala" nakazała zblokowanie się z... SLD.
Jednak - jak pisze "Nasz Dziennik" - kandydata na prezydenta ze strony Samoobrony, Ryszarda Czarneckiego, od Tomasza Czajkowskiego z lewicy dzieli zbyt dużo. Do zblokowania list nie doszło. Janusz Maksymiuk nie znalazł wczoraj czasu na rozmowę z "Naszym Dziennikiem", w której mógłby wyjaśnić, czym kierował się, zgłaszając swoją propozycję.
"Nasz Dziennik"/dabr