dziennikarzy utknęła na etapie proceduralnym, a czołowi żurnaliści największych mediów prywatnych i publicznych, silnie wpływający na kształtowanie opinii społecznej, nie odpowiedzieli na apele o autolustrację.
"Nasz Dziennik" pisze, że w projekcie ustawy lustracyjnej opracowanym przez Prawo i Sprawiedliwość dziennikarze nie są uwzględniani, jest tylko mowa o redaktorach naczelnych czasopism. Poseł PiS Arkadiusz Mularczyk nie wyklucza w rozmowie z dziennikiem, że taka poprawka zostanie zgłoszona w toku prac w komisjach czy też w drugim czytaniu w Sejmie.
Mularczyk podkreśla, że istnieje sporo problemów technicznych związanych z definicją zawodu dziennikarza. Ta zapisana w prawie prasowym z 1984 roku jest przestarzała i nie będzie obejmowała wszystkich osób, które zajmują się dziennikarstwem.
Poseł PiS wyjaśnia, że w sytuacji, gdy nie ma dobrej definicji, ustawa mogłaby objąć dziennikarzy na przykład czasopism technicznych czy lokalnych pisemek, co sprowadziłoby rzecz do absurdu.
Więcej na ten temat - w "Naszym Dzienniku"
"Nasz Dziennik"/kry/dabr