Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Nasz Dziennik" - Rocznica minęła, po co ustawa

0
Podziel się:

"Nasz Dziennik" pisze, że poselski projekt uchwały w sprawie uczczenia 65. rocznicy ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Kresów Wschodnich wciąż nie doczekał się głosowania, mimo że wpłynął do Sejmu w zeszłym roku. Gazeta podkreśla, że inicjatywa legislacyjna utknęła pomiędzy przewodniczącą sejmowej Komisji Kultury Kultury i Środków Przekazu, Iwoną Śledzińską-Katarasińką z PO, a wnioskodawcami, posłami PSL.

Iwona Śledzińska-Katarasińka podkreśliła, że parlament podjął podobną uchwałę w 60-ta rocznicę wydarzeń, dlatego przynajmniej na razie w planach posiedzenia komisji nie ma rozpatrzenia propozycji ludowców. Posłanka dodała, że po odszukaniu uchwały sprzed 5 lat zwróciła się do przedstawicieli PSL z pytaniem, czy nadal podtrzymują wolę prowadzenia prac nad przygotowanym przez nich projektem. Nie otrzymała jednak w tej sprawie odpowiedzi. Z kolei posłowie PSL zapewniają, że żadne pismo od Śledzińskiej-Katarasińskiej do nich nie wpłynęło. Podkreślają, że chcą, by komisja zajęła się ich uchwałą.
Przewodnicząca Komisji Kultury Kultury i Środków Przekazu argumentuje też, że 65. rocznica wydarzeń na Kresach już przeszła, a poza tym "są pewne okoliczności, które powodują, że niekoniecznie należałoby nieustannie o nich przypominać". Taką postawą sa zaskoczeni ludowcy. Według Jarosława Kalinowskiego prace nad uchwałą można kontynuować, bowiem rocznica tak naprawdę nie minęła. "Ludobójstwo było dokonywane w latach 1941-1947, natomiast jego apogeum wystąpiło w 1943 roku" - podkreśla wicemarszałek Kalinowski.
Więcej w "Naszym Dzienniku".

"Nasz Dziennik"/IAR adb/jedras

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)