Były premier powiedział, że nowy minister obrony Bogdan Klich nie zwrócił się do niego z prośbą o wyjaśnienie "przeprowadzki" Komisji Weryfikacyjnej do Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Zapewnił, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem i mieściło się w kompetencjach, jakie posiada jako przewodniczący Komisji.
Jan Olszewski przestrzegł w rozmowie, że zmiany personalne zaplanowane przez Donalda Tuska spowolnią pracę komisji. Jego zdaniem zapoznanie się nowej ekipy z materiałami o bardzo specyficznym charakterze może długo trwać. Do zweryfikowania zostało jeszcze ponad 300 oficerów, kilkadziesiąt przypadków jest w toku prac Komisji.
Olszewski zapowiedział, że będzie pilnował, aby nikt - poza osobami, uprawnionymi na mocy ustawy - nie miał możliwości decydowania o charakterze pracy Komisji. Były premier podkreślił, że do prac komisji weryfikacyjnej mogą się odnieść jedynie prezydent, premier i wicepremierzy, którzy otrzymują sprawozdania.
Odpowiadając na pytanie o aneks do raportu o likwidacji WSI, Olszewski powiedział "Naszemu Dziennikowi", że aneks wychodzi poza zakres jego kompetencji. Dokument przygotował Antoni Macierewicz. Jan Olszewski twierdzi, że jego treści nie zna.
Obszerny wywiad z szefem komisji Weryfikacjyjnej WSI - w "Naszym Dzienniku"
"Nasz Dziennik"/kw/dabr
