Przedstawiciele śląsko-dąbrowskiej Solidarności wskazują, że nadal nie skazano osoby wydającej rozkaz strzelania do górników. Jak podkreślają, oczekiwali, że po 27 latach sąd wyda sprawiedliwy wyrok. "Jednak sądowi zabrakło determinacji, by dowieść, że następstwem wydania przez Czesława Kiszczaka tajnego szyfrogramu było użycie broni z ostrą amunicją podczas pacyfikacji śląskich kopalń" - czytamy w oświadczeniu.
Zarząd regionu podkreślił, że wszystkie uprawnione do tego organa państwa i instytucje powinny doprowadzić do rzetelnego osądzenia winnych wprowadzenia stanu wojennego.
"Nasz Dziennik"/IAR/to/