"Nasz Dziennik" pisze, że decyzja o zmianie nazwy parku z imienia generała Świerczewskiego na park imienia Pileckiego została podjęta przez Radę Miejską w Zabrzu w połowie grudnia ubiegłego roku. Do rozwiązania pozostała jednak kwestia popiersia Świerczewskiego.
Mieszkańcy Zabrza stwierdzają, że jest to "groteskowa" sytuacja. Nie podoba się to również synowi bohaterskiego rotmistrza Andrzejowi Pileckiemu. "Jeśli się coś robi, to robi się to do końca" - podkreślił w rozmowie z "Naszym Dziennikiem". Ja nie mam na to wpływu - ubolewał.
IPN, informując na swoich stronach o akcji "dekomunizacyjnej", podkreśla, że Świerczewski był sowieckim generałem, uczestnikiem rewolucji bolszewickiej i wojny z Polską w 1920 roku. Został on wyznaczony przez Stalina do pełnienia roli "polskiego generała" w armii Berlinga. Jako dowódca 2. Armii, z powodu błędnych decyzji wydawanych m.in. pod wpływem alkoholu, naraził oddziały na duże straty osobowe.
IPN podkreśla, że "Walter" "do końca był w pełni dyspozycyjny wobec Stalina i jego przedstawicieli".
Nasz Dziennik/IAR adb/kry