7 kwietnia 2010 roku, podczas wizyty w Katyniu, premier Donald Tusk miał poruszyć w rozmowach z Rosjanami kwestie dotyczące Polaków mieszkających w Rosji. Pięć tez, które przygotował dla niego Wydział Konsularny Ambasady RP w Moskwie, nigdy nie zostało jednak publicznie poruszonych. Ujawnia je "Nasz Dziennik".
Pierwsza teza zawiera oczekiwanie, że Rosja odpowie pozytywnie na kierowane wielokrotnie prośby o uznanie narodu polskiego za naród represjonowany. Druga i trzecia to odpowiednio prośby o przyznanie pomieszczeń dla organizacji polonijnych oraz zwrot budynku kościoła katolickiego w Smoleńsku, który wybudowano pod koniec 19. wieku dzięki staraniom Polonii i z jej składek, a gdzie obecnie mieści się archiwum miejskie.
Czwarta teza to apel o aktywne włączenie Polonii w proces współpracy między Polską i Rosją. Zawiera ona też propozycję, by przedstawiciel Polonii każdorazowo uczestniczył w nawiązywaniu współpracy pomiędzy miastami, uczelniami, szkołami w obu krajach. Wreszcie ostatnia, piąta teza to propozycja rozważenia organizowania zarówno w Polsce, jak i w Rosji wspólnych, polsko-rosyjskich obozów młodzieżowych.
"Nasz Dziennik" zwraca uwagę, że premier nie podniósł jednak nigdy tych tez publicznie - ani w rozmowie z premierem Władimirem Putinem, ani na posiedzeniu polsko-rosyjskiej Komisji do Spraw Trudnych.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Nasz Dziennik"/kl/dabr