Dziennik ujawnia, że firma zarejestrowna jest na żonę i syna Andrzeja Kani i specjalizuje się w pracach porządkowych. Wygrała przetargi ogłoszoone przez dwie kolejowe spółki i zawarła z nimi kontrakt na kwotę pnad 5 milionów złotych. Gazeta dodaje, że sprawa jest tym bardziej bulwersująca, że poseł PO zasiada w sejmowej Komisji Infrastruktury i podkomisji stałej do spraw transportu kolejowego.
Andrzej Kania twierdzi na łamach "Naszego Dziennika", że nie ma wpływu na spółki kolejowe, a przetargi są jawne i nie były oprotestowane przez konkurencję. Jednak autor artykułu podejrzewa, że komisja przetargowa mogła kierować się wiedzą o właścicielach firmy. Dodaje, że Andrzej Kania w rejestrze korzyści zamioeszczonym na stronach internetowych Sejmu nie odnotował faktu posiadania przez jego żonę firmy.
"Nasz Dziennik"/IAR/zm/dyd