Poseł Girzyński tłumaczy, że dopóki rządziła jego partia, było to gwarancją, że Karta nie zostanie przez Polskę przyjęta. Jego niepokój wzbudzają przede wszystkim deklaracje części polityków PO, którzy przyznają, że chętnie reatyfikowaliby ten dokument. Jeśli nie razem z traktatem lizbońskim, to z pewnością nieco później.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości uważa, że stanowisko jego partii w sprawie traktatu lizbońskiego nie jest przesądzone. Zapowiada walkę o przekonanie jak największej grupy kolegów do tego, by zagłosowali przeciwko przyjęciu traktatu.
Czy stanowisko posła Girzyńskiego to początek zapowiadanej w PiS-ie debaty na temat traktatu? Cały wywiad z politykiem w "Naszym Dzienniku".
"Nasz Dziennik"/IAR/jp/zr