Gazeta dodaje, że Dowództwo Sił Powietrznych zapewnia, że cały personel specpułku otrzyma propozycje dalszej pracy. Tymczasem piloci transportowi w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" twierdzą, że do Bazy Lotnictwa Transportowego zostanie przerzucona rozkazem część ludzi. "Ale zaraz potem będą zwolnieni, bo nie jest możliwe, żeby cały personel specpułku został w ten sposób przejęty" - utrzymują rozmówcy gazety. Ich zdaniem, osoby ze specpułku, które trafią do bazy, znajdą się tam tylko tymczasowo, by nie siać paniki i nie tworzyć dodatkowo nerwowej atmosfery. Za rok, półtora piloci będą musieli odejść ze służby, bo w Siłach Powietrznych nie ma wolnych etatów dla kapitanów, majorów czy pułkowników.
Więcej na ten temat - w "Naszym Dzienniku".
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Nasz Dziennik"/kry/dyd