Wpływ na to ma mieć między innymi zmniejszenie areału upraw o ponad 400 tysięcy hektarów i minimalnie gorsze plonowanie. Izba Zbożowo-Paszowa zapowiada, że pszenicy zbierzemy 8 milionów 800 tysięcy ton, czyli mniej o pół miliona ton w porównaniu z ubiegłym rokiem. Mniej więcej na tym samym poziomie utrzymają się zbiory żyta, pszenżyta i owsa. Mniej o kilkaset tysięcy ton ma być jęczmienia i mieszanek zbożowych.
Rolników niepokoi natomiast gorsza jakość ziarna. Wpływ na nią ma przede wszystkim niekorzystna aura, zwłaszcza obfite deszcze, powodzie i podtopienia, które także zniszczyły część upraw. Rolnicy mają jednak nadzieję, że teraz przyjdzie do nas prawdziwe lato i wiele hektarów zbóż uda się jeszcze uratować.
"Nasz Dziennik"/iar/mf/to/