"Nie wykluczam, że istotny może być również wątek agenturalnej przeszłości polskiego dyplomaty Tomasza Turowskiego. Okazuje się, że był on nie tylko obecny na lotnisku w momencie katastrofy polskiego samolotu z prezydentem na pokładzie 10 kwietnia, ale też aktywnie współtworzył "pojednanie" z Rosją" - mówi socjolog, były doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego
Zdaniem profesora Zybertowicza także sprawa Turowskiego pokazuje, że polski kontrwywiad nie wypełnia swoich zadań. "Gdyby właściwie funkcjonował, zwłaszcza cywilny kontrwywiad - Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, to Turowski powinien dawno temu zostać odsunięty od wpływu na jakiekolwiek sprawy państwowe" - podkreśla Andrzej Zybertowicz. Według niego w sytuacji, w której nasz kontrwywiad nie działa jak należy, jest nieudolny lub sparaliżowany, to IPN stał się faktycznie ogniwem systemu bezpieczeństwa państwa, pełniąc de facto pewne funkcje kontrwywiadu. "Dlatego obecnie niektóre ataki na IPN muszą być rozpatrywane także jako osłabianie kontrwywiadowczej osłony naszego kraju" - mówi profesor Zybertowicz.
Cały wywiad w "Naszym Dzienniku".
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Nasz Dziennik"/kry/moc