Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Nasz Dziennik" Czego boi się prezes IPN?

0
Podziel się:

"Nasz Dziennik" uważa, że rola IPN w sprawie księdza arcybiskupa Stanisława Wielgusa jest od poczatku dość niejasna. Według gazety, prezes Kurtyka nie zapanował nad pracami samozwańczych "badaczy" dotyczących tej sprawy dokumentów. Kurtyka- jak podkreśla "Nasz Dziennik"- nie zabrał on głosu wcześniej, także teraz milczy, a przecież IPN jest najważniejszą instytucją, która mogłaby udzielić wiarygodnych odpowiedzi na wątpliwości dotyczące dokumentów.

Do Sądu Okręgowego w Lublinie, gdzie został przeniesiony proces autolustracyjny arcybiskupa Wielgusa, nie dotarły jeszcze dokumenty z Instytutu Pamięci Narodowej.
"Nasz Dziennik" sugeruje, że postępowanie IPN w sprawie duchownego może wskazywać na działanie, mające na celu ukrycie pewnych faktów, które w jakikolwiek sposób mogłyby rzucić inne światło na całą sprawę. Gazeta podkreśla, że z jej materiałów wynika, iż dokumenty, na podstawie których "Gazeta Polska" oskarżyła arcybiskupa Wielgusa o współpracę z SB, mógł przekazać pracownik IPN.

"Nasz Dziennik"/dyd

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)