Według gazety, znalezienie obrączki i zegarka Tomasza Merty zostało odnotowane po katastrofie. Ale obu przedmiotów nie przekazano rodzinie.
Wdowa po byłym wiceministrze kultury Magdalena Pietrzak-Merta potwierdza, że jej mąż miał te przedmioty przy sobie, gdy udawał się w podróż do Smoleńska. Jednak, jak zaznaczyła w rozmowie z "Naszym Dziennikiem", nie było ich wśród rzeczy przekazanych jej przez Żandarmerię Wojskową. Ta podkreśla, że oddała rodzinom wszystko, co przekazała im strona rosyjska.
Więcej w "Naszym Dzienniku"
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Nasz Dziennik"/kawo/kry