W ramach akcji zamieszczane są obraźliwe, a nawet wulgarne wpisy pod adresem polityków i wyborców Prawa i Sprawiedliwości, a także fotomontaże. Członkinią grupy była poseł PO Agnieszka Pomaska, a niektórzy uczestnicy kampanii jawnie deklarują się jako zwolennicy partii Donalda Tuska.
Rzecznik PiS Mariusz Błaszczak mówi "Naszemu Dziennikowi", że jego partia będzie oczekiwać wyjaśnień, czy posłowie PO są zaangażowani w kampanię. Podkreśla przy tym, że w internecie są różne treści, jest to forum wolne w zakresie wypowiadania sądów czy opinii. Dodaje, że PiS nie chce ograniczać wolności w internecie, co proponował ostatnio premier Donald Tusk, ale taki sposób działania jest haniebny.
Szefowa klubu PiS Grażyna Gęsicka uważa, iż taka akcja oznacza, że ktoś widzi powód, aby ruszyć na "wojnę antypisową". Zapowiada, że te treści będą analizowane i jeśli są takie, które stanowią przestępstwo, to partia zareaguje. Inny poseł PiS Maks Kraczkowski uważa, że sprawę najlepiej zignorować. Jego zdaniem na brak kultury, w tym politycznej, najlepszym środkiem zaradczym jest po prostu ostracyzm.
Więcej o sprawie w "Naszym Dzienniku".
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/"Nasz Dziennik"/K.Lewenstam/kry
