Tydzień temu Solar Impulse ukończył pierwszą misję międzykontynentalną: przeleciał z Hiszpanii do Maroka. Dziś rano szwajcarski pilot Andre Borschberg poderwał maszynę z lotniska w marokańskim mieście Rabat i leci na południe.
"Tam są góry, wieją wiatry ze wszystkich kierunków, więc to będzie trudna misja i potencjalnie bardzo niebezpieczna" - mówił przed startem pilot Andre Borschberg. Samolot ma wylądować o pierwszej w nocy naszego czasu w mieście Ourzazate .
Solar Impulse ma wielkość Jumbo Jeta, ale jest stosunkowo lekki - waży tyle, ile większy samochód osobowy. Na skrzydłach ma 12 tysięcy ogniw słonecznych. To one napędzają cztery silniki. W najbliższej przyszłości planowany jest jeszcze lot transatlantycki, a w roku 2014 - misja dookoła świata.
Informacyjna Agencja Radiowa