Prezes Klimczak podkreśla, że na umowach dotyczących zakupów długów służby zdrowia widnieją podpisy Piotra Kownackiego. Prezes BOŚ wyjaśnia , że oferta zakupu długów została złożona na ręce Piotra Kownackiego i w ciągu 3 tygodni na bazie tej oferty został przygotowany wniosek na zarząd. Cały wniosek był przygotowywany przez departament podległy Piotrowi Kownackiemu.
Dyrektor departamentu prawnego Banku Ochrony Środowiska Beata Bosak - Rutkowska podkreśla, że wierzytelności służby zdrowia zostały nabyte niezgodnie z zasadami. Dyrektor wyjaśniła, że dopuszczono, by zostały nabyte bez upewnienia się, że od strony prawnej istnieją. Bank nabył długi służby zdrowia ze Śląska, które były o podwyższonym ryzyku, należały do grupy gorszych wierzytelności i w związku z tym bank przewyższył cenę w stosunku do ceny rynkowej.
Według szacunków BOŚ przepłacił nawet do 25 milionów złotych za wierzytelności, których w sumie zakupił na kwotę blisko 110 milionów złotych. Do obsługi tych długów ówczesny zarząd powołał spółkę, w której zasiadał Piotr Kownacki, a która - jak podkreśla dyrektor Rutkowska - nie była przygotowana na windykacje długów. Miała kłopoty finansowe, technologiczne nie miała wdrożonego systemu informatycznego, który pozwoliłby prowadzić ewidencję spłaty. Powstał bałagan i nie wiadomo było, które wierzytelności zostały spłacone, a które na mocy cesji powinny wrócić do banku.
Ta sytuacja trwała do 2003 roku, w tym czasie spółka zbyła niektóre wierzytelności nie mając do tego prawa. Ponadto spółka ta sprzedała wierzytelności firmie, która była organizacyjnie powiązana z firmą, która wcześniej długi sprzedała bankowi. Sprawę bada Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Piotr Kownacki ma odnieść się dziś do tych zarzutów na konferencji prasowej. Wczoraj w oświadczeniu napisał jedynie, że zarzuty są nieprawdziwe, a ponadto został pozytywnie oceniony w trybie przewidzianym w kodeksie spółek handlowych i uzyskał absolutorium za wszystkie okresy pracy w banku.