Jedynie w 20 punktach wyborczych, spośród ponad 20 tysięcy, nie udało się przeprowadzić głosowania w wyniku zniszczenia lokali wyborczych oraz zamieszek. W niektórych punktach w odległych regionach kraju, wyborcy czekali w długich kolejkach i nie zdążyli oddać głosów przed zamknięciem lokali. Zgodnie z dyrektywą komisji wyborczej, wszystkim tym, którzy czekali, lokalne komisje wyborcze powinny umożliwić oddanie głosów.
Obserwatorzy wyborów są pewni - kończą one istnienie nepalskiej monarchii, bowiem wszystkie liczące się w tych wyborach partie opowiadają się za przekształceniem kraju w republikę.