W okresie zawieszenia protestu ponad 700 Tybetańczyków mieszkających w Nepalu ogoliło głowy na znak solidarności z rodakami w Tybecie. Jednocześnie, Nepalski Komitet Solidarności z Tybetem zwrócił się do swych aktywistów, by w okresie wyborów powstrzymali się od ulicznych wystąpień.
Władze Nepalu kategorycznie nie zgadzają się na próby jakichkolwiek manifestacji antychińskich w ich kraju. Dotychczasowe protesty Tybetańczyków były zdecydowanie pacyfikowane przez nepalskie służby bezpieczeństwa.
Komentując złożoną sytuację w Nepalu Sundar Mani Dixit, reprezentujący nepalską organizację Społeczeństwo Obywatelskie, powiedział Polskiemu Radiu, że użycie siły przeciw demonstrującym Tybetańczykom przez nepalskie władze było niewłaściwe. Z drugiej jednak strony - dodaje rozmówca Polskiego Radia - Nepal nie może sobie pozwolić na antagonizowanie Chin.
Zakaz prowadzenia jakichkolwiek wystąpień antychińskich potwierdził przed kilkoma dniami premier Nepalu Girija Prasad Koirala.