Konieczność ekshumacji zwłok wykluczył biegły z dziedziny chorób zakaźnych. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kaliszu Janusz Walczak wyjaśnił Radiu Merkury, że w ocenie specjalistów, obecność wirusa można wykryć nie później niż po paru godzinach od zgonu. Dodał, że przeprowadzona analiza dokumentacji medycznej nie wskazuje, by śmierć pacjentów miała związek z korzystanie ze stacji dializ.
Do prokuratury zgłaszali się członkowie rodzin zmarłych, którzy chcieli wyjaśnić, czy śmierć ich bliskich miała związek z zakażeniem.
Wczoraj prokuratura postawiła zarzuty byłej pielęgniarce oddziałowej ostrowskiej stacji dializ, która nieprawidłowo obsługiwała urządzenie do badania poziomu elektrolitów. Pielęgniarka nie wymieniała w jonometrze tak zwanych "rurek kapilarnych", wskutek czego pacjentom wstrzykiwano zakażoną krew. Za sprowadzenie niebezpieczeństwa epidemiologicznego i narażenie na utratę zdrowia i życia wielu osób grozi jej do 8 lat więzienia.
