Do abordażu doszło w kwietniu 2010 roku na wodach u wybrzeży Somalii. Piraci opanowali niemiecki statek, ale szybko zostali zatrzymani przez żołnierzy z misji Atalanta, pilnujących bezpieczeństwa morskich szlaków handlowych. Proces odbywał się w Hamburgu, bo zaatakowany statek należał do hamburskiego armatora. Piratów skazano na kary od dwóch do siedmiu lat więzienia. Oskarżeni prosili o łagodny wyrok. Przed sądem tłumaczyli, że do przestępstwa popchnęły ich fatalne warunki życia w ogarniętej wojną Somalii. Piractwo u wybrzeżu Somali stało się w ostatnich latach poważnych problemem. Regularnie dochodzi tam do ataków na duże statki handlowe.
IAR