Obrońcy zwierząt twierdzą, że popełniono błąd umieszczając Knuta na jednym wybiegu z trzema dorosłymi samicami. Dyrekcja ogrodu odpiera te zarzuty i twierdzi, że niedźwiedziom nie dzieje się krzywda.
Knut był gwiazdą berlińskiego zoo. Jako mały niedźwiadek został odrzucony przez matkę. Zdjęcia małego misia karmionego przez opiekuna mlekiem z butelki obiegły cały świat. Szacuje się, że w ciągu ostatnich czterech lat niedźwiedź zarobił dla ogrodu kilkanaście milionów euro. Knut padł w sobotę na oczach wielu osób odwiedzających zoo. Film pokazujący ostatnie sekundy życia niedżwiedzia trafił do internetu. Śmierć berlińskiej maskotki poruszyła mieszkańcow niemieckiej stolicy. Przed wybiegiem, w którym mieszkał Knut ludzie składają kwiaty.