Gazeta ocenia, że Prawo i Sprawiedliwość prowadziło do tej pory polaryzującą politykę konfliktu, wykorzystując do tego m.in katastrofę w Smoleńsku. Ostatnio partia stara się jednak przedstawiać jako umiarkowana siła środka. I właśnie stąd wzięła się nominacja nieznanego szerzej Piotra Glińskiego. O próbie złagodzenia wizerunku ma też świadczyć zmiana tematyki poruszanej przez PiS. Jak czytamy, w ostatnich tygodniach partia coraz bardziej koncentruje się na rosnącym niezadowoleniu społecznym Polaków. Próbując dotrzeć do wyborców wystraszonych przez Donalda Tuska, ugrupowanie prezentuje przy tym program, obejmujący zarówno lewicowe obietnice jak i treści narodowokatolickie. Gazeta dodaje, że Jarosław Kaczyński już nie raz łagodził swoje oblicze, aby zagospodarować szersze grono wyborców. Zazwyczaj robił to jednak w kluczowych momentach, poprzedzających ważne wybory.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Wojciech Szymański/Berlin/mcm/