Podobnie jak Polacy, Niemcy chętnie malują pisanki, które często nawet już przed Wielkim Tygodniem przyozdabiają domy, balkony i ogródki. Jajka, będące symbolem nowego życia, do dziś odgrywają ważną rolę w zwyczajach zachowanych w niektórych regionach Niemiec. Na Łużycach toczy się je po polach, aby zapewnić urodzaj. We Fryzji na północy Niemiec w święta organizuje się konkursy toczenia jajek z pagórków.
Choć niemieckie wielkanocne stoły uginają się od tradycyjnych potraw, nie ma na nich święconki. Niemcy nie mają zwyczaju święcenia pokarmów. Także poniedziałkowy śmigus-dyngus jest w Niemczech zupełnie nie znany.
Najpopularniejszym zwyczajem jest lubiane szczególnie przez dzieci szukanie "wielkanocnego zajączka" po niedzielnym śniadaniu. To najczęściej paczka ze słodyczami ukrywana przez rodziców przed pociechami w mieszkaniu lub ogrodzie. W niektórych rejonach Niemiec w wielkanocną niedzielę dzieci chodzą też po domach prosząc o słodycze.
Popularnym zwyczajem są wśród Niemców wyjazdy w okresie świątecznym na krótkie wczasy. Nie ma to, oczywiście, nic wspólnego z wielkanocną tradycją, a raczej z kalendarzem. Kto wcześniej wziął cztery dni urlopu, mógł w sumie spędzić 10-dniowy wypoczynek.