Z tezami Spiegla nie zgadza się redaktor naczelny polsko-niemieckiego miesięcznika Dialog Bazyl Kerski. Według niego autorzy artykułu powinni byli napisać, że hitlerowskie elity świadomie podsycały nastroje antysemickie w wielu krajach Europy. W zamian próbują zrównać winy organizatorów Holokaustu i współpracowników hitlerowców.
Bazyl Kerski wytyka również autorom artykułu, że stawiają na równi pojedynczych polskich kolaborantów ze współpracującymi z Niemcami reżimami w innych krajach, na przykład we Francji. Jak mówi, czytelnicy Spiegla nie dowiedzą się z niego również, że w Polsce odbyła się szeroka debata na temat odpowiedzialności za pogromy.
Zdaniem obu rozmówców Polskiego Radia, publikacja Spiegla wpisuje się w pewien nurt wieloletniej debaty na temat niemieckiej winy za zbrodnie Trzeciej Rzeszy. Ten nurt, jak przyznaje Markus Krzoska, stara się odwrócić uwagę od odpowiedzialności Niemców na rzecz ich krzywd z okresu drugiej wojny światowej. Historyk powołał się na niedawną dyskusję w Niemczech dotyczącą powojennych wysiedleń. Jak dodaje Kerski, takie tendencje od dziesięcioleci są obecne w niemieckiej debacie na temat pamięci historycznej.