Potomkowie kanclerza domagali się odszkodowania za rodzinny majątek Schoenhausen. Został on odebrany po wojnie wnukowi "żelaznego kanclerza", który nazywał się również Otto von Bismarck. Sąd w Magdeburgu uznał jednak, że przyznanie odszkodowania jest niemożliwe ze względu na wspieranie przez wnuka kanclerza partii Hitlera. Otto von Bismarck już w tysiąc dziewięćset trzydziestym trzecim roku wstąpił do NSDAP, a następnie wspierał aktywnie nazistów jako zastępca ambasadora w Londynie i w Rzymie i wysoki urzędnik ministerstwa spraw zagranicznych.
Potomkowie pierwszego kanclerza niemieckiej Rzeszy liczyli nie tyle na finansowe odszkodowanie, ile na oczyszczenia nazwiska von Bismarck. Ich pozew został jednak odrzucony a sąd podtrzymał oskarżenie o wspieranie nazizmu.