W 2018 r. Niemcy chcą zamknąć ostatnią kopalnię węgla kamiennego. Powód: Zbyt wysokie koszty dla budżetu państwa i landów.
Na środowym, wieczornym spotkaniu przedstawicieli rządu, landów, koncernu RAG i związku zawodowego IG BCE nie osiągnięto kompromisu w tej sprawie. Niespodziewanie swoje poparcie dla planów rządowych wycofał Jürgen Rüttgers – szef RAG. Spółka, która kontroluje niemieckie górnictwo, chce bowiem wejść na giełdę.
_ Według wcześniejszych ustaleń w latach 2007 i 2008 górnictwo ma dostać dopłaty w wysokości czterech milionów euro. Jedną trzecią tej kwoty pokryją landy, dwie trzecie rząd. _Po środowym spotkaniu nie wiadomo , czy w 2018 roku Niemcy rzeczywiście całkowicie zaprzestaną wydobywania węgla. Nie rozwiązano też kwestii zlikwidowania dopłat do górnictwa.
Kanclerz Angela Merkal ogłosiła rządowy plan kilka dni temu. Związki zawodowe i koncerny górnicze chcą jednak, aby w 2012 rząd ponownie zbadał sytuację i wydał nowe orzeczenie w sprawie zamknięcia kopalń. Hubertus Schmoldt, szef IG BCE, uważa, że jeżeli kompromis w sprawie węgla będzie zagrożony, rozpocznie się fala zwolnień w kopalniach. A to z pewnością nie poprawi sytuacji.