Jak pisze "Die Welt", Janukowycz - przegrany z 2004 r. - doprowadził prozachodnie siły pomarańczowej rewolucji do bolesnej porażki. "Süddeutsche Zeitung" odczytuje wyniki wyborów jako wyraz zniechęcenia Ukraińców do polityki po tym, jak zwycięzcy pomarańczowej rewolucji - Juszczenko i Tymoszenko - poprzez nieustanne kłótnie roztrwonili demokratyczny tryumf.
Monachijski dziennik zaznacza jednocześnie, że zdobycze samej rewolucji nie zostały całkowicie zaprzepaszcone. Na Ukrainie odbywają się wolne wybory, działają opozycja parlamentarna i wolne media. Jak dodaje dziennik "Der Tagesspiegel", żaden postsowiecki kraj, z wyjątkiem należących do Unii Europejskiej państw bałtyckich, nie zaszedł na trudnej drodze demokratyzacji tak daleko jak Ukraina.
Czarny scenariusz kreśli natomiast "Der Spiegel". W internetowymn wydaniu tygodnik pisze, że Janukowycz i Tymoszenko, którzy zmierzą się w drugiej turze wyborów, dają Rosji nadzieję na zbliżenie Ukrainy. Dlatego prawdziwy zwycięzca wczorajszych wyborów to Rosja - pisze "Spiegel".