72-letni zur Hausen powiedział, że o decyzji Komisji Noblowskiej dowiedział się od swoich współpracowników, którzy przynieśli mu butelkę szampana. "W przeszłości myślałem o Nagrodzie Nobla, bo wielokrotnie była mowa o mojej kandydaturze, ale nie przypuszczałem, że ją dostanę" - stwierdził naukowiec. Dodał, że jeszcze nie wie, co zrobi z dotacją wynosząca 5 milionów koron szwedzkich.
Niemiecki uczony otrzymał medycznego Nobla za wykazanie, że wirus brodawczaka ludzkiego wywołuje u kobiet raka szyjki macicy. Jego odkrycie przyczyniło się do opracowania szczepionki obniżającej ryzyko tego nowotworu.
Harald zur Hausen podzieli nagrodę z dwojgiem Francuskich laureatów Francoise Barre-Sinoussi i Luciem Montagnierem, wyróżnionymi za odkrycie wirusa HIV.