Jak czytamy, w imieniu rządu dokument podpisał w 2008 roku ówczesny minister sportu Mirosław Drzewiecki, który jeszcze wczoraj temu zaprzeczał.
Jerzy Polaczek powiedział IAR, że warunki kontraktu z Rafałem Kaplerem są nie do zaakceptowania. Uważa wręcz, że kwalifikują się one do wszczęcia co najmniej postępowania wyjaśniającego. Dlatego zdecydował się ujawnić treść dokumentu. Jerzy Polaczek uważa, że nie może być tak, że szef Narodowego Centrum Sportu, odpowiedzialny za przygotowania do EURO 2012, jest zwolniony z wszelkich konsekwencji prawnych.
Przedwczoraj minister sportu Joannna Mucha wstrzymała wypłatę premii dla byłego prezesa NCS w wysokości 570 tysięcy złotych. Chce także ujawnienia kontraktów prezesów Narodowego Centrum Sportu. Minister powiedziała, że tajne umowy są obecnie analizowane przez rządowych prawników. Sprawdzają oni, czy istnieją uwarunkowania, aby wypłatę premii uzależnić od kwestii związanych z opóźnieniem terminów.
Według posła Polaczka, jest to jedynie pozorowane zagranie, bo z aneksu do umowy bezsprzecznie wynika, że tylko w jednym przypadku skarb państwa nie musiałby wypłacać Kaplerowi premii - sam Kapler musiałby się jej zrzec.
IAR