W internecie powstaje sieć niezależnych telewizji. Taka alternatywa wobec YouTube - więcej niezależnego dziennikarstwa, lepsza jakość filmów i zawsze legalne pliki - czytamy w Gazecie Wyborczej.
Dziennik pisze, że ruszyła właśnie próbna wersja nowej internetowej stacji Joost. Choć dla fanów internetu duży, wysokiej jakości obraz i możliwość zmiany kanałów to żadna nowość, to w nowej interentowej telewizji kilkuminutowe pliki można ułożyć we własny program.
"Gazeta Wyborcza" tłumaczy, że same filmy różnią się od tego, co gromadzi YouTube. Mają wyższą jakość techniczną. Treść ich jest natomiast czymś więcej niz sprzedawaniem prywatnych historii do amatorskiej kamery
Gazeta podaje, że takie stacje powstają pomiędzy tradycyjnymi gigantami takimi jak BBC czy NBC, które przenoszą swoją treść do sieci, a serwisami wideo takimi jak YouTube.
Dziennik wyjaśnia, że od twórców internetowych filmów wymaga się już nie tylko spontaniczności, kreatywności, poczucia humoru, ale również zachowania jakości, za którą się płaci.