Pokojowy Nobel został przyznany birmańskiej działaczce w 1991 roku. Nagrodę odebrał wówczas jej syn, bo ona sama bała się, że nie zostanie wpuszczona z powrotem do kraju. Niedługo potem została na kilkanaście lat zamknięta w areszcie domowym.
W przemówieniu wygłaszanym w obecności norweskiej rodziny królewskiej w Oslo, Aung San Suu Kyi dziękowała Komitetowi Noblowskiemu za wyróżnienie. Mówiła, że Nagroda Nobla zwróciła uwagę świata na Birmę, a jej samej otworzyła drzwi w sercu.
Aung San Suu Kyi przypomniała, że otrzymała wyróżnienie w czasach trudnej walki o wolność i tuż przed osadzeniem w areszcie domowym. "W czasie, gdy byłam w areszcie, czułam, że jestem poza realnym światem. Ten dom był moim światem, ale na zewnątrz był także świat ludzi wolnych. Każdy z nich był inną planetą. Pokojowa Nagroda Nobla przywróciła mnie do świata innych ludzi, poza izolowaną strefę, w której żyłam. Przywróciła mi poczucie rzeczywistości" - mówiła noblistka.
Wiele miejsca Aung San Suu Kyi poświęciła cierpieniu i znaczeniu tego słowa w buddyzmie. Dowodziła, że tam, gdzie lekceważy się ludzkie cierpienie, tam zaczynają się konflikty i wojny.
Liderka birmańskiej walki o demokrację mówiła też o więźniach politycznych w Birmie, którzy wciąż nie odzyskali wolności. Apelowała, by o nich nie zapominać i zrobić wszystko, by jak najszybciej i bezwarunkowo wyszli na wolność.
Aung San Suu Kyi zaapelowała do swoich rodaków o jedność i przezwyciężenie podziałów etnicznych. Podkreśliła, że reformy w kraju są ważne tylko wtedy, gdy dzięki nim ludziom żyje się lepiej. Zaapelowała też do społeczności międzynarodowej o pomoc w odbudowie Birmy.
Aung San Suu Kyi mówiła, że najważniejszym celem społeczności międzynarodowej powinna być walka o pokój na świecie.
Szef Komitetu Noblowskiego Thorbjoern Jagland, który otwierał uroczystość w ratuszu w Oslo, przekonywał, że decyzja o przyznaniu Nobla w 1991 roku na przestrzeni lat okazała się słuszna. Mówił, że birmańska noblistka stała się inspiracją dla świata. "Czekaliśmy na Panią bardzo długo. Wiemy jednakże, że Pani oczekiwanie było zupełnie inne od naszego i że było dla Pani czasem próby. Proszę jednak wiedzieć, że w czasie Pani odizolowania w areszcie, stała się Pani moralnym głosem dla całego świata" - powiedział szef Komitetu Noblowskiego.
Wizyta w Oslo jest częścią pierwszej od 24 lat podróży Aung San Suu Kyi do Europy. Przywódczyni birmańskiej opozycji dopiero w ubiegłym roku została zwolniona z aresztu domowego, a kilka tygodni temu otrzymała paszport.
Wieczorem Aung San Suu Kyi weźmie udział w uroczystym obiedzie wydanym na jej cześć w Oslo. W następnych dniach liderka Narodowej Ligi na Rzecz Demokracji odwiedzi także Paryż i Londyn. W brytyjskiej stolicy wygłosi bezprecedensowe przemówienie do połączonych izb tamtejszego parlamentu.
IAR
