Jeszcze parę godzin temu stołeczny dziennik Dagbladet przygotowywał czytelników na ewentualna porażkę norweskiego kandydata. Dziennik informował, że w głosowaniu nie weźmie udziału wielu posłów niemieckich sprzyjających Norwegowi, powodem miały być niedawno zakończone niemieckie wybory. Z tej samej przyczyny miało zabraknąć Portugalczyków, również Grekom w udziale miała przeszkadzać tocząca się właśnie kampania wyborcza. Po ogłoszeniu wyników wyborów na norweskich internetowych stronach ukazały się wielkie tytuły: "Jagland, gratulacje!" albo "Zdobył wymarzone stanowisko"!
W pierwszej wypowiedzi cytowanej przez media norweskie Jagland dziękując za wybór oświadczył, że jako sekretarz Rady będzie reprezentował na zewnątrz wszystkie zasiadające w niej partie. Wiadomo, że Norweg już w czwartek obejmie oficjalnie swoje obowiązki. Ten pospiech wynika z faktu zbliżania się jubileuszu 40- lecia istnienia Rady.