NATO rozpocznie wkrótce nową misję w Libii. Decyzja taka zapadła dzisiaj w Brukseli. Tym razem jednak Sojusz nie wyśle do Afryki Północnej wojsk, a nowa misja ma mieć charakter doradczy i będzie prowadzona zarówno w Trypolisie jak i w Brukseli.
Dwa lata temu interwencja wojskowa NATO w Libii przyczyniła się do obalenia Muamara Kadafiego i jego późniejszego schwytania. Sojusz zdecydował się wówczas na naloty, by bronić ludności cywilnej przed atakami ze strony wojsk byłego dyktatora. Jednak po obaleniu Kadafiego Libia wciąż jest krajem niestabilnym, wstrząsanym atakami.
O nową misję NATO poprosił premier Libii. Oficerowie Sojuszu mają wkrótce rozpocząć szkolenia Libijczyków, odpowiedzialnych za funkcjonowanie armii w tym kraju. Treningi będą prowadzone głównie w siedzibie NATO w Brukseli, ale niewielkie grupy doradcze mają też od czasu do czasu odwiedzać Trypolis. Chodzi o to, by w przyszłości stworzyć w pełni profesjonalną armię i lepiej chronić budynki rządowe. Od czasu obalenia Kadafiego w Libii spore wpływy mają bowiem lokalne bojówki, które nie złożyły broni i nadal kontrolują niektóre rejony kraju. To właśnie jedna z takich bojówek porwała niedawno premiera Libii i przetrzymywała go przez kilka godzin.
Decyzję Sekretarza Generalnego NATO muszą jeszcze zaakceptować ministrowie obrony krajów Sojuszu, którzy jutro zbierają się w Brukseli. Wydaje się jednak, że jest to tylko formalność.
Informacyjna Agencja Radiowa
