Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nowy Jork - 11 września - Polak - rak

0
Podziel się:

Mija 11 lat od czasu najtragiczniejszych w skutkach zamachów terrorystycznych w historii. 11 września 2001 roku terroryści z Al-Kaidy staranowali porwanymi, pasażerskimi samolotami wieże Światowego Centrum Handlu w Nowym Jorku oraz Pentagon. Czwarta z porwanych maszyn rozbiła się w Shanksville w Pensylwanii.

Przez wiele następnych dni na gruzach Światowego Centrum Handlu na Manhattanie pracowali ratownicy i robotnicy, którzy sprzątali zgliszcza zawalonych wież. Wielu z nich do dzisiaj zmaga się nie tylko z trudnymi przeżyciami, ale także z ciężkimi chorobami, wywołanymi toksynami, jakie unosiły się w powietrzu.
Jedną z takich osób jest mieszkający na nowojorskim Greenpoincie Polak Robert Sienkiewicz, który jest chory na raka. Wraz z żoną przyjechał do Stanów Zjednoczonych 12 lat temu. Kilka dni po atakach zaczął pracę w Ground Zero przy odgruzowywaniu. Dzisiaj cierpi na raka. "To, co tam zobaczyłem, to była tragedia. Kupa gruzu i nic więcej. Ale to, co sam przeżyłem, było znacznie gorsze" - opowiada Polak w rozmowie z Polskim Radiem.
Przez 3 miesiące pracował na Ground Zero. W 2009 roku lekarze zdiagnozowali mu stan przedrakowy na strunach głosowych, a rok później raka węzłów chłonnych i tarczycy. Usunięto mu tarczycę i 23 węzły chłonne. "Wtedy nikt się nie zastanawiał, wszyscy szli pomóc" - dodaje.
Ocenia się, że w szczątkach wież Światowego Centrum Handlu znajdowało się 2,5 tysiąca ton różnego rodzaju substancji, w tym także rakotwórczych. Kilkadziesiąt osób, które po zamachach pracowały na gruzowisku zmarło w następnych latach.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)