Nowy sekretarz generalny NATO uważa za oczywiste, że "będą fundamentalne sprawy, w których będziemy się różnić. Będziemy na przykład domagać się od Rosji wypełnienia międzynarodowych zobowiązań, w tym poszanowania integralności terytorialnej i politycznej wolności sąsiadów. Ale jednocześnie nie możemy pozwolić, aby te nieporozumienia zatruły nasze relacje".
Od kilku miesięcy NATO normalizuje relacje z Rosją, które pogorszyły się po jej ubiegłorocznej inwazji na Gruzję. Sojusz uznał wtedy, że Moskwa użyła nieproporcjonalnej siły i zamroził kontakty. Dopiero po niemal roku zaczęły one wracać do normy.