Prezydent Stanów Zjednoczonych, Barack Obama przyleciał do Belfastu.Uda się stamtąd na szczyt przywódców grupy G-8 koło Enniskillen nad granicą Irlandii Północnej z Republiką Irlandzką. Czeka już tam na gości brytyjski premier David Cameron.
Przybycie prezydenta Obamy uruchomiło na dobre przygotowywaną od kilku dni operację bezpieczeństwa wokół szczytu, do której zmobilizowano 8 tysięcy policjantów, wojsko, wywiad brytyjski i amerykański oraz agentów ochrony z kilku państw.
Prezydent USA przybył z całą rodziną, po czym udał się do ośrodka konferencyjnego Waterfront Hall, gdzie przemówi do studentów. Michelle Obama wraz córkami udadzą się teraz w objazd obu części Irlandii, skąd wywodzi się rodzina matki amerykańskiego prezydenta. Natomiast on sam odleci helikopterem na dwudniowy szczyt G-8 do ośrodka golfowego nad jeziorem Lough Erne koło miasteczka Enniskillen.
Premier David Cameron chciałby, aby szczyt skupił się przede wszystkim na skoordynowaniu sytuacji fiskalnej wielkich, ponadnarodowych korporacji, które unikają płacenia podatków w krajach, z których czerpią największe zyski. David Cameron zdaje sobie jednak sprawę z tego, że najpilniejszym tematem rozmów będzie wojna domowa w Syrii.
IAR
