Prezydent Bronisław Komorowski spotkał się dziś z prezydentami Łotwy i Estonii - Andrisem Berzinsem i Toomasem Ilvesem. Tematem rozmów był zaplanowany na maj szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego w Chicago. Do polskiej stolicy nie przyjechała prezydent Litwy Dalia Grybauskaite. Jak poinformował jej rzecznik, zdaniem Grybauskaite obecnie nie ma aktualnych tematów związanych z NATO, które należałoby niezwłocznie omówić w gronie prezydentów Łotwy, Litwy, Estonii i Polski.
"Spotkanie w Warszawie to próba utworzenia bloku regionalnego" - tłumaczy Norbert Bączyk. "Siła Polski w NATO jest niewielka, bo nie jesteśmy państwem relatywnie słabym militarnie. Natomiast wpływ takich bloków regionalnych na Sojusz jest dużo większa. Utworzenie takiego bloku podniesie na szczycie w Chicago prestiż Polski i państw bałtyckich" - dodaje publicysta "Nowej Techniki Wojskowej".
Zdaniem Norberta Bączyka, odmowa przyjazdu prezydent Litwy do Polski osłabi jednak wydźwięk spotkania w Warszawie.
Szczyt NATO w Chicago zaplanowano na 20-21 maja.
IAR